We wtorek 15.07 zapadła decyzja rządu o podwyższeniu wynagrodzenia minimalnego w 2015 roku do kwoty 1750 zł brutto . W roku 2014 najniższa wypłata jaką mogliśmy otrzymać pracując na całym etacie to 1680 zł brutto.
Kilka faktów z tym związanych:
Przy podwyżce pracownik dostanie na rękę 49zł więcej.
Ale pracodawca zapłaci już 84,5 zł więcej miesięcznie.
Czyli państwo przywłaszczy sobie 42% tego co zapłaci pracodawca.
W skali roku jeden pracownik będzie kosztował 1014 zł więcej.
Ciekawe jak to się ma do wskaźnika inflacji.
I ciekawe dlaczego według tych samych zasad nie waloryzują świadczeń emerytalnych :)
Ile osób dzięki tej podwyżce będzie zmuszone do bezrobocia lub pracy na czarno?